Pan na Wisiołach. Mroczne siedlisko, Piotr Kulpa





Jak to czasami się w życiu dziwnie układa! Tymoteusz Smuta, niepijący alkoholik, miał już wszystko zaplanowane. Życie zaklepane – urocza żona Magda, która przetrwała u boku męża najtrudniejsze, zapijaczone okresy; czarujący syn Czaruś, który – choć nie mówi – jest grzecznym i mądrym chłopcem; piękny dom w stolicy i stała, dochodowa praca. Stabilizacja, czyli to, czego łakną współczesne czterdziestolatki. Wszystko ułożone, teraz byle do emerytury i już można umierać.

Ale w życiu jak to w życiu – raz na wozie, raz pod wozem, a rodzina Smutów zaraz znajdzie się na samym szczycie, i to dosłownie. Każdy skrycie marzy o cudownym spadku po kimś, kogo zbytnio nie znał (by żałoba nie przesłoniła radości), i oto marzenie się spełnia. Dziadkowie Tymka zapisali mu w testamencie dom we wsi Wisioły, w sercu gór, wraz z obietnicą spokojnej, ustatkowanej idylli. To Magda jako pierwsza wyprężyła się do tego skoku i przekonała męża, by rzucił wszystko i wraz z rodziną postawił wszystko na jedną kartę. By z nią skoczył.
Przeprowadzka do wiejskiej osady poszła dość sprawnie, i choć pierwszego dnia w nowym miejscu Czaruś uratował psa przed śmiertelnym pobiciem, żaden cień nie kładzie się na nastrojach Smutów. Dopiero dziwni mieszkańcy, jeszcze dziwniejsze wydarzenia i niewyjaśnione zjawiska uświadomią tym mieszczuchom, że w Wisiołach nikt nie lubi obcych. Z całej wsi tylko Gajgaro, enigmatyczny Cygan, wyda się przyjaźnie nastawiony do przybyszów, ale czy można mu zaufać?
Wieś skrywa mroczną tajemnicę, do której nie chce dopuścić nikogo z zewnątrz. Nieśmiałe próby wkupienia się w łaski lokalnej społeczności spełzną na niczym, a cudownie nowoczesny gabinet dentystyczny Magdy będzie świecił pustkami. Bohaterowie jednak prędko odczują fantastyczną aurę tego miejsca – dziwny magnetyzm niektórych mieszkańców, wpływający na zmianę stosunku do makabrycznych wydarzeń, to tylko czubek góry lodowej. Jeśli w Wisiołach chcesz być „swój”, to musisz się podporządkować i nauczyć przymykać oczy na sprawy, których nie rozumiesz lub których się boisz...




Komentarze