Skonsumowana, David Cronenberg


O autorze piszą, że jest gorszycielem, prowokatorem, że jego powieść jest kontrowersyjna, przełamująca tabu, a jednocześnie wizjonerska. Cóż, powiedziałabym, że owszem, to wszystko i coś jeszcze, to wszystko i nic.
 „Chciał zabrać jej ze sobą tyle, ile tylko mógł. Więc ją zjadł, a potem uciekł z nią w sobie”

Odkładając „Skonsumowaną” na półkę, czułam całe spektrum emocji. Cronenberg był mi znany wcześniej, a jakże, z licznych filmów zwanych body horrors i z turpistycznego spojrzenia na ludzkie ciało, z którego wydobywa elementy obrzydliwe i przekształca je w swoisty rodzaj sztuki. Sztuki brzydoty, fetyszyzmu, perwersji; sztuki trudnej i odpychającej, a jednocześnie szalenie intrygującej, wciągającej, niezdrowo kuszącej. Nie wiem, czy fakt, iż nie potrafiłam odłożyć tej książki na bok, oznacza, że jestem równie szalona, zgorszona, wypaczona jak jej bohaterowie, czy może to wina literackiego kunsztu, poetyckiej maniery, smakowicie kontrastującej z tak obrazoburczymi sekwencjami. A jednak to nie gore, nie wstawki pornograficzne, nie opisy autokanibalizmu, dewiacji seksualnych, zaburzeń psychicznych czy – wreszcie – szczegółowe opisy morderstwa połączonego z rozczłonkowaniem zwłok i zjedzeniem ich najbardziej mną wstrząsnęły, bynajmniej, te elementy jawiły mi się jedynie środkiem do celu, jakim było ukazanie psychodelicznej osobowości głównych bohaterów i wskazanie, iż każdy człowiek ma w sobie zwierzę, którego z racji obyczajów i norm społecznych z reguły trzyma na uwięzi.
Głównymi bohaterami „Skonsumowanej” są cztery osoby, dwie pary, przedstawione na zasadzie koncepcji nauczyciel-uczeń. Nauczycielami są Celestine i Aristide, para filozofów. Ta podstarzała dwójka już dawno spuściła smycze, gorsząc i zachwycając tych, co zapragnęli ich naśladować lub uszczknąć cokolwiek z ich frywolnej, rozpustnej egzystencji dla siebie. Uczniami okażą się Naomi i Nathan, młoda para fotoreporterów, fetyszystów dóbr materialnych. Kiedy szczątki Celestine zostają znalezione w mieszkaniu filozofów w Paryżu, Naomi jest zdeterminowana, by napisać o tej ekscentrycznej parze. Po przybyciu do stolicy Francji dziewczyna kontaktuje się z Henre’m Blomqvistem, zapatrzonym w siebie młodym kochankiem filozofów, który pomoże Naomi nawiązać kontakt z samym Aristidem, obecnie ukrywającym się przed wymiarem sprawiedliwości w Tokio. Tymczasem Nathan dokumentuje eksperymentalną operację wszczepienia radioaktywnych tytanowych kulek w piersi zaatakowane nowotworem. Odbywszy stosunek z umierającą Słowenką, chłopak nabawia się rzadkiej choroby wenerycznej. Podróżuje zatem do Toronto, by spotkać się z naukowcem, którego nazwiskiem nazwano chorobę. Tam poznaje również jego córkę, zamkniętą w sobie Chase, spędzającą noce na obcinaniu kawałków swojego ciała obcinaczką do paznokci i spożywającą je na maleńkich talerzykach podczas makabrycznego tea-party.
„Ponieważ za wszelką cenę pragniemy, aby wszystko coś oznaczało, zaczynamy dopatrywać się znaczenia tam, gdzie wcale go nie ma” (s. 282)
Rozmaitość tematyczna „Skonsumowanej” zdumiewa. Głównym nurtem płyną kwestie filozoficzne, jako iż dwójka bohaterów to słynni, ekscentryczni filozofowie, hołdujący marksizmowi, trockizmowi, konsumpcjonizmowi. Główne wątki splatają się ze spiskiem, przywodzącym na myśl powieści sensacyjno-szpiegowskie, a sięgającym aż do enigmatycznej Korei Północnej. Natomiast konsumpcjonizm w dobitny sposób ukazano za pośrednictwem Naomi mającej bzika na punkcie technologii. Szczegółowe opisy budowy technicznej licznych urządzeń przywodzą na myśl obsesję Patricka Batemana („American Psycho”) na punkcie każdego elementu swojej garderoby i w ogóle każdego jednego czynu. Zdaje się, że Naomi żyje bardziej wirtualnie, niż w realu, a cyberświat zdaje się ją absorbować mocniej, niż świat rzeczywisty. Zaś Nathan, fotograf medyczny, odkrywający w sobie pociąg do starszych, schorowanych kobiet, podziwiający toczące rakiem piersi - atrybuty kobiecości, jest postacią wskazującą na zmienność ludzkich pragnień, tłumionych i spychanych na samo dno świadomości z racji ich perwersyjności i nieobyczajności. Ari, kulturo- i filmoznawca, wraz z żoną odnajduje analogie tam, gdzie ich być nie powinno, a jego umiłowanie brzydoty i sposób, w jaki tłumaczy swoje pobudki, przywiódł mi z kolei na myśl dzieła Umberto Eco. Mamy tu bowiem liczne refleksje dotyczące transformacji ciała i duszy, które to sekwencje obrzydzają, odpychają, demoralizują, krępują. Celestine - wyzwolona, światła, melancholijna artystka - cierpi na psychiczną chorobę, zmuszającą ją do obcięcia własnej piersi, gdyż zamieszkują ją (nie)wyimaginowane owady. Nie, nikt tu nie jest normalny, każdy jest wynaturzony, na pierwszy rzut oka jawi się wręcz groteskowo, karykaturalnie; a jednak po wejrzeniu głębiej zarówno pobudki postaci jak i ich hedonistyczne podejście do życia wydają się całkiem zrozumiałe, usprawiedliwione.
 „Zdawałem sobie sprawę z nadmiernej przyjemności, jaką dawały mi małe, technologiczne cudeńka, co było zapewne podświadomą taktyką mającą na celu unikanie konfrontacji z koszmarnymi życiowymi wydarzeniami, które jako nierozwiązywalne sprawiały nieustający ból i udrękę; przyjemność była prawdziwa i chłonąłem ją żarłocznie” (s. 260)
„Skonsumowana” jest wielowątkowa, wielowymiarowa, dotyka kwestii zarówno politycznych, jak i filozoficznych, opisuje zarówno jednostkę, jak i całe społeczeństwa; a przy tym czerpie z całego arsenału popkultury, sztuki, filmu, literatury, słowem – z nieograniczonych źródeł, składających się na rzeczywistość. To opowieść o konsumpcjonizmie i samotności, o powierzchowności i próżności, o przeżywaniu życia za pośrednictwem nowoczesnych urządzeń i spoglądaniu na swoje istnienie przez pryzmat cyberprzestrzeni. Każdy z bohaterów reprezentuje inny typ osobowości, ale ich czyny i emocje sprowadzają się do jednego – do pragnienia przeżywania. Zaś zbrodnia jest tylko przyprawą, czerpiącą z największych absurdów współczesnego świata – gloryfikowania przestępców, świrów i kanibali oraz wynoszenia tych najbardziej wynaturzonych na piedestał, zarówno tych fikcyjnych (Hannibal Lecter) jak i prawdziwych (Issei Sagawa). Kolejny element wskazujący na to, w jak poronionym świecie żyjemy.
Mam wrażenie, że Cronenberg wyjął moje wnętrzności, wyżął je, polizał i włożył z powrotem do ziejącej czernią, pokrytej robakami dziury; wyjątkowo lubię, gdy autor tak silnie oddziałuje na moją czytelniczą duszę. Uwielbiam kontrasty, a „Skonsumowana” jest ich pełna; mamy tu poetycki, aforystyczny sposób prezentowania wulgarnych treści wespół z wciągającą narracją i wyrazistymi bohaterami, dopuszczającymi się niemoralnych i nieetycznych uczynków. Paradoksy, kontrasty. Piękno i brzydota. Życie i śmierć. „Skonsumowana” czerpie z tych elementów pełnymi garściami.

Trudno sklasyfikować tę powieść, gdyż jak pisałam wcześniej – jest tu tak wiele obrazoburczych i kontrowersyjnych elementów, że ostatecznie splatają się w jedno i zanikają, i fabuła kształtuje się znacznie głębiej, nie tak powierzchownie; trudno mi wyjaśnić moje stanowisko, gdyż emocje, jakie wyzwala książka, są nieuchwytne, a po lekturze pozostaje jedynie trudne do określenia wrażenie i zachwyt, typowy dla podziwu dobrej literatury, która przecież nie musi traktować o pięknie, by taką być. Pióro Cronenberga ma pazur i aż dziwi, że jest to jego debiut literacki; mam nadzieję, że na nim nie poprzestanie, bowiem wrażliwość autora i jego specyficzna estetyka, objawiająca się w dziełach filmowych, przebiła się również tutaj – i sądzę, że jej brzydota jest nieskończenie piękna.

Skonsumowana
David Cronenberg
Zysk i S-ka 2015

Skonsumowana [David Cronenberg]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

Komentarze