O Przełęczy Diatłowa i "Przełęczy" K. Domaradzkiego /recenzja/ 25

 


O książce Domaradzkiego, frywolnej wariacji tego, jak naprawdę mogło dojść do tragedii na Przełęczy Diatłowa w 1959 roku, i o samej Przełęczy Diatłowa, by zarysować kontekst.

Część o książce zaczyna się w okolicach 00:40:15 :)

Odcinek powstał przy współpracy z Wydawnictwem Literackim.





O książce: 

Są tajemnice, które bezpieczniej jest zostawić bez wyjaśnienia.

Pierwsza polska powieść inspirowana słynną tragedią na Przełęczy Diatłowa, która do dziś pobudza wyobraźnię. I wciąż rodzi strach.

Jedna z największych zagadek kryminalnych ZSRR nadal wywołuje ogromne emocje. Zimą 1959 roku grupa doświadczonych wspinaczy wyrusza w góry Uralu Północnego. Bazę opuszcza dziewięcioro turystów. Nie wraca nikt. Przez lata powstały dziesiątki teorii spiskowych, ale to, co wydarzyło się naprawdę na zboczu góry Chołatczahl, nie zostało wyjaśnione do dziś.

Krzysztof Domaradzki, zainspirowany tymi wydarzeniami, opowiada mrożącą krew w żyłach historię kryminalną. Ponad sześćdziesiąt lat po tragedii prywatny detektyw Żenia Kowalczuk i prawniczka Anna „Uzi” Gamowa dostają zadanie od wysoko postawionego polityka: mają odtworzyć przebieg wyprawy i odkryć winnych śmierci turystów. Jednak ludzie, którzy przez lata zatajali fakty o tragedii, zrobią wszystko, by świat nie poznał prawdy.

Wątek współcześnie prowadzonego śledztwa przeplata się z historią uczestników wyprawy. Kogo się bali? Plemienia Wortów, które ukradkiem ich obserwowało? Tajemniczych mężczyzn spotkanych w trakcie wspinaczki? A może wróg czyhał tuż obok, w namiocie?

Przełęcz to nawiązujący do prawdziwych wydarzeń thriller, który opowiada o jednej z najbardziej wstrząsających tajemnic XX wieku.

Komentarze